Kontakt Facebook YouTube Instagram E-mail Opinie google

Jakie zwierzęta mają żylaki?


Żadne zwierzęta nie mają żylaków kończyn dolnych! Natomiast w naszym ludzkim świecie to powszechna dolegliwość, towarzyszyła nam od zawsze. Zachowały się informacje o żylakach napisane 3500 lat temu. Szacuje się, że 20% wszystkich chorób mazwiązekz niewydolnością żylną. Ponad 40 % ludzi ma objawy niewydolności żylnej, najczęściej żylaki. Codziennie więc spotykamy kogoś z tym problemem: w pracy, w szkole, w sklepie, w kościele, w kinie, na ulicy, ale też u lekarza każdej specjalności w kolejce niezależnie po jaką poradę. Połowa pacjentów ma ten problem, ale ponad 62% Polaków nigdy tego nie leczy.

Traktuje to jako problem kosmetyczny lub jako konieczny, nieuchronny element starzenia się organizmu.

Niewydolność żylna kończyn dolnych, którym najpowszechniejszym objawem są żylaki i pajączki to efekt niedostatecznej pracy żył w naszych nogach. Tego typu dolegliwości zawdzięczamy naszej pionowej pozycji. Daleka droga jest do serca i jednocześnie trzeba pokonać siłę ciążenia, która działa w odwrotnym kierunku. Miliony lat temu nasi przodkowie w toku ewolucji z czworonogów przekształcili się w dwunogi. Dlatego żyły nóg muszą wykonać ciężką pracę. Żyły mają bardzo gładkie powierzchnie. Krew łatwo prześlizguje się w ich wnętrzu. To bardzo ważne, bo utrudnienia w przepływie mogą doprowadzić do sklejania się krwinek i tworzenia skrzepu, a to może spowodować prawdziwą katastrofę – zapalenie żył lub zakrzepicę. Powrót krwi żylnej do serca następuję dzięki ruchom stawu skokowego i skurczom mięśni. Podczas każdego skurczu krew zostaje wypchnięta do góry, ale rozkurcz może zniweczyć ten wysiłek i krew może znów opaść na dół. Na szczęście nie dzieje się tak dzięki zastawkom - strukturom wewnątrz żyły, które to uniemożliwiają. Zastawki działają jak śluza. Napór krwi podczas skurczu otwiera je. Natomiast, gdy krew podczas rozkurczu traci impet i chce opaść na dół, naciska na zastawki i zamyka je skutecznie. Nowy skurcz rozpoczyna proces na nowo, przepychając krew w kierunku kolejnych zastawek. Te mechanizmy działają wbrew zasadzie grawitacji. Ale jeśli przez wiele godzin siedzimy, albo stoimy w tej samej pozycji, krew gromadzi się w żyłach i coraz mocniej naciska na ich ściany. W rozszerzonych żyłach zastawki odsuwają się od siebie i krew zaczyna się cofać. Mówimy wtedy o refluxie. Uruchamia się wtedy system chroniący żyły przed uszkodzeniem: z krwi odpływa woda, aby zmniejszyć rosnące we wnętrzu żył ciśnienie. Przenika ona do sąsiednich tkanek, powodując obrzęk, najbardziej odczuwalny po koniec dnia. Powtarzający się obrzęk nóg to często pierwszy sygnał alarmowy: nasze żyły usiłują się bronić, ale coraz bardziej rozciągają się i deformują. Krew, zamiast swobodnie krążyć, zatrzymuje się. Największe nadciśnienie panuje wokół kostek i właśnie tam dolegliwości pojawiają się najszybciej. Niewydolność żylna początkowo objawia się obrzękiem wokół kostek, bólem, pieczeniem, popękanymi naczynkami i widoczną przez skórę siecią poszerzonych żył. Nieleczona szybko prowadzi do pojawienia się żylaków. Krew żylna jest pozbawiona tlenu i zawiera w sobie produkty przemiany materii: zalegając osłabia otaczające ją tkanki. Pojawiają się przebarwienia, skóra łuszczy się, łatwo o infekcje i zakażenia. Wiele lat trwający proces może doprowadzić do takiego stanu, że drobny uraz spowoduje powstanie rany, która nie chce się zagoić. To owrzodzenie podudzi, najbardziej zaawansowana faza rozwoju niewydolności żylnej. Nie leczona niewydolność żylna nóg to także zagrożenie powstania zakrzepicy – stanu bezpośrednio zagrażającemu życiu. Zaleganie krwi to przyczyna tworzenia się zakrzepów, które odrywając się mogą powędrować do tętnicy płucnej i spowodować jej zamknięcie, prowadząc nawet do nagłej śmierci.

Żylaki zdarzają się paniom ponad dwukrotnie częściej niż mężczyznom. Odpowiedzialne są za to hormony. Estrogeny, których poziom podnosi się w czasie dojrzewania, ciąży oraz stosowania terapii hormonalnej, a nawet zażywania tabletek antykoncepcyjnych, sprawiają, że żyły tracą elastyczność. Najważniejszy jednak czynnik to obciążenie genetyczne. ryzyko rozwoju żylaków u dzieci wynosi 90%, jeżeli obydwoje rodzice byli chorzy na przewlekła niewydolność żylną, natomiast jeżeli jedno z rodziców było chore, to ryzyko choroby wynosiło 62% u dziewczynki i 25% u chłopca. Wydaje się to katastroficzną wyrocznią. Ale pamiętajmy: większość chorób ma podłoże genetyczne. Z tej wiedzy można uczynić siłę. Wiedza to także szansa! Trzeba tylko zacząć działać! Mechanizmy powstawania niewydolności żylnej są bardzo dobrze znane. Dostępne są skuteczne sposoby łagodzenia jej objawów i powstrzymania rozwoju.

Dodatkowe okoliczności, które szczególnie sprzyjają rozwojowi niewydolności żylnej i decydują o jej przebiegu to: brak ruchu, nadwaga, noszenie obuwia na wysokich obcasach, obcisłe ubrania, zwłaszcza pończochy i podkolanówki, które blokują przepływ krwi, wysokie temperatury.

Centrum Flebologii
Centrum Flebologii - Adres
ul. Witoszyńskiego 5
03-983 Warszawa