W marcu 2019 roku w Hamburgu grupa ekspertów pod kierunkiem Tobiasa Bertsch z Klinki Földi ogłosiła nowy konsensus związany z leczeniem obrzęku lipidowego, obalając wiele mitów związanych z tym schorzeniem.
Te dane były przedstawione także w Polsce, w listopadzie 2019 roku na Kongresie Flebologii Estetycznej w Warszawie.
Nasze doświadczenia bardzo są spójne z wnioskami grupy ekspertów. Jedocześnie widząc, jak kobiety z lipoedemą bardzo silnie walczą o poprawę swojego wyglądu stając się ekspertami, zdajemy sobie sprawę, jak niektóre tu głoszone wnioski mogą co najmniej rozczarować. Prezentujemy je, bo są w zgodzie z aktualnymi badaniami, prowadzonymi przez największych autorytety na świecie w tej dziedzinie. Naszym celem jest wyłącznie niesienie pomocy pacjentom, także poprzez pomoc w radzeniu sobie z chaosem informacyjnym. Coś co jest oferowane na rynku, nie musi oznaczać terapii w zgodzie z ogłoszonym paradygmatem. Ważne jest, by umieć się w tym odnaleźć.
Nogi kobiet to ważny element urody. Większość Pań jest w jakimś stopniu z nich niezadowolona, niektóre z tego powodu cierpią. Widzimy, że ten problem jest natury nie zawsze medycznej, ale prawie zawsze też jest natury psychologicznej i społecznej. Bardzo często pacjentki nie mające problemu z lipoedemą, oczekują tej diagnozy i odczuwają ulgę znajdując poparcie w internecie, czy na grupach wsparcia, a czasami nawet w gabinetach profesjonalistów. Korzystanie z terapii nieznajdujących poparcia w wiedzy, mija się z celem. Ważne jest odróżnić fakty od mitów, nawet narażając się na niezadowolenie.
Najważniejsza zmiana to jednoznaczny pogląd, że lipoedema, po polsku obrzęk tłuszczowy, nie jest obrzękiem i wymaga zmiany nazwy. Żadne badanie kliniczne, ani diagnostyka obrazowa nigdy nie wykazały znacznego gromadzenia się płynu w tkankach pacjentów. W związku z tym terapia w postaci drenaży limfatycznych, czy to manualnych, czy za pomocą specjalnych aparatów do presoterapii jest terapią przestarzałą i nie znajduje żadnego uzasadnienia. Nie oznacza to, że nie daje ona przyjemnych odczuć pacjentom, ale właśnie z tego powodu autorzy podkreślają, by unikać oferowania tego typu metod, ponieważ one uzależniają i dają pacjentom płonną nadzieję.
Kolejny mit obalony przez autorów to przekonanie o postępującym charakterze schorzenia. To otyłość jest najczęściej postępująca i u pacjentek z lipoedemą może nasilać objawy wraz ze wzrostem masy ciała. Otyłość to najczęstsza choroba współistniejąca u pacjentek z lipoedemą. Bardzo często pacjentki mają 3 choroby: otyłość, obrzęk lipidowy i wynikający z nadwagi obrzęk limfatyczny.
Nie jest też prawdą, że utrata tkanki tłuszczowej po zmniejszeniu wagi nie dotyczy nóg. Dlatego u pacjentek także z otyłością, kluczowe znaczenie ma pomoc bariatryczna, z uwagi na dysproporcję, przy zaniżonym kryterium BMI kwalifikacji do leczenia.
Lipoedema to zawsze ból tkanek. I to ten objaw różnicuje lipoedemę od innych jednostek chorobowych. Brak bólu to jednoznacznie brak obrzęku tłuszczowego.
Udowodniono związek między zdrowiem psychicznym i samoakceptacją a odczuwaniem bólu. Porównuje się ten rodzaj stresu, którym poddawane są pacjentki z lipoedemą do zespołu stresu pourazowego. Ich ponadprzeciętna wrażliwość psychiczna i brak akceptacji wyzwala i utrwala ból.
Grupa ekspertów podniosła wagę kompresjoterapii i odpowiedniej aktywności fizycznej, ponieważ działanie przeciwzapalne tych działań zmniejszają objawy pacjentów.
Liposukcja znajduje zastosowanie w leczeniu lipoedemy tylko w ograniczonym zakresie.
„Pacjenci z lipoedemą:
Źródło: https://www.thieme-connect.com/products/ejournals/abstract/10.1055/a-1012-7670?articleLanguage=en
