Kontakt Facebook YouTube Instagram E-mail Opinie google
Flebologia

Flebologia

Niewydolność żylna

Przewlekła niewydolność żylna dotyczy połowy Polaków. Połowa klientów sklepu, połowa pacjentów w każdej przychodni nawet jeśli zgłaszają się z powodu przeziębienia, czy wreszcie połowa wiernych w kościele ma żylaki. Jednak 62% Polaków nigdy nie podjęło leczenia! Większość bagatelizuje problem lub korzysta z dostępnych bez recepty preparatów usprawniających krążenie żylne. Dlaczego?

Wiele osób traktuje np. żylaki jako defekt estetyczny. To jeden z najbardziej niebezpiecznych mitów. Żylaki to objaw schorzenia, które nieleczone rozwija się, dając powikłania znacznie utrudniające życie, a nawet zagrażające życiu.
Szacuje się, że 20% wszystkich chorób ma związek z niewydolnością żylną. Ocenia się, że leczenie niewydolności żylnej pochłania 1-3% wszystkich wydatków zdrowotnych.

Przewlekła niewydolność żylna to stan, w którym dochodzi do wystąpienia objawów zastoju krwi żylnej w żyłach, wskutek wstecznego przepływu żylnego, czyli refluksu lub zwężenia bądź niedrożności żył.

Do powyższego stanu może dojść wskutek:

  • żylaków kończyn dolnych,
  • zespołu pozakrzepowego powstałego wskutek zakrzepicy żył głębokich,
  • w wyniku niewydolności zastawek żylnych,
  • w przypadkach ucisku zewnętrznego na żyłę, np. w ciąży).

Niewydolność żylna kończyn dolnych, którym najpowszechniejszym objawem są żylaki i pajączki to efekt niedostatecznej pracy układu żył w naszych nogach. Tego typu dolegliwości zawdzięczamy także naszej pionowej pozycji. U każdego człowieka krew w żyłach musi być ciągle przepychana ze stóp i nóg do serca wbrew sile ciężkości. Dzieje się to dzięki ruchom stawu skokowego i skurczom mięśni, a sprawny system zastawek żylnych nie pozwala na jej cofanie, zamykając możliwość jej powrotu. Te mechanizmy działają wbrew zasadzie grawitacji. Ale jeśli przez wiele godzin siedzimy, albo stoimy w tej samej pozycji, krew gromadzi się w żyłach i coraz mocniej naciska na ich ściany. W rozszerzonych żyłach zastawki odsuwają się od siebie i krew zaczyna się cofać. Mówimy wtedy o refluksie. Uruchamia się wtedy system chroniący żyły przed uszkodzeniem: z krwi odpływa woda, aby zmniejszyć rosnące we wnętrzu żył ciśnienie. Przenika ona do sąsiednich tkanek, powodując obrzęk. Powtarzający się obrzęk nóg to często pierwszy sygnał alarmowy: nasze żyły usiłują się bronić, ale coraz bardziej rozciągają się i deformują. Krew, zamiast swobodnie krążyć, zatrzymuje się. Dolegliwości pojawiają się najszybciej wokół kostek. Krew żylna jest pozbawiona tlenu i zawiera w sobie produkty przemiany materii, dlatego zalegając osłabia otaczające ją tkanki. Pojawiają się bóle, przebarwienia, skóra łuszczy się, łatwo o infekcje i zakażenia. Wiele lat trwający proces może doprowadzić do powstania rany, która nie chce się zagoić. Owrzodzenia podudzi w okolicy kostki z czasem powiększają się nawet na całe podudzia. Ogromny ból, nieprzyjemny zapach rozkładających się tkanek, czasami hospitalizacja, a nawet groźba amputacji – tak może skończyć się wiele lat trwająca ciężka niewydolność żylna.

Spowolnienie przepływu krwi w rozszerzonych żyłach to także jedna z najważniejszych przyczyn powstania zakrzepicy – stanu bezpośrednio zagrażającemu życiu. Zakrzepy w nogach, czyli sklejone krwinki, mogą powędrować do tętnicy płucnej i spowodować jej zamknięcie (zator płucny), prowadząc nawet do śmierci.

  •  
Centrum Flebologii
Centrum Flebologii - Adres
ul. Witoszyńskiego 5
03-983 Warszawa