Klinika
Edyta
Dziewczyny, odebrałam pończochy uciskowe i piszę w celu uzupełnienia informacji, może komuś się przyda. Pończochy firmy Jobst, zamówione w Centrum Flebologii w Warszawie, koszt 280 zl, czekałam 16 dni. Pończochy są super, dość mocno kryjące, z lekkim połyskiem, ładny materiał, pomierzono mnie na wizycie u lekarza i rozmiar jest idealny tzn. kończą się wysoko pod pośladkami (nie wystają w przypadku krótkich sukienek), pasek silikonowy w najmniejszym stopniu nie wciska się w udo. Ucisk jest, ale mniejszy niż kiedyś miałam w rajstopach firmy Sigivaris, przez co też łatwiej się je obsługuje. Chwalę też sobie że zamówiłam pończochy, a nie rajstopy, szczególnie w ciaży łatwiej jest je nakladać. Poza tym o Centrum Flebologii mogę na razie powiedzieć że jest tam bardzo uprzejma, pomocna i kontaktowa obsługa. A moj problem po skokowym pogorszeniu w okresie, kiedy pisalam pierwszego posta, chyba się zatrzymał (odpukać), biorę cyclo 3 fort 2 x dziennie i pieć razy w tygodniu gimnastyka/basen. pozdrawiam.
Polecam wizytę w Centrum Flebologii na gocławiu, dla kobiet w ciąży wizyta jest bezpłatna. Ja nosiłam do końca ciąży zalecone tam pończochy uciskowe. Zrobili mi też dokładny doppler żył.
Pani Aniu!
Wskazówki Pani są dla mnie bardzo cenne i muszę przyznać, że u żadnego lekarza nie uzyskałam ich tyle, co od Pani i na Waszej stronie. A u mamy nie ma już ran. Tak się zmieniło jak zastosowałam Pani uwagi co do bandażowania i po stosowaniu Waszych materiałów. Oczywiście nie mówię mojemu lekarzowi, że korzystam z Waszych rad, Pani rozumie.
Nie będę opisywała, jak wyglądają u nas wizyty u lekarza i co z nich wynoszę, ale oczywiście mam stały kontakt i chodzę na wizyty do lekarza naczyniowca. Nie podejmuję sama decyzji i nie eksperymentuję na mojej mamie w sprawie jej chorób. Podam Pani tylko krótki przykład.
Pytałam lekarza - czym mam myć nogę i czym smarować pod bandaż, który mi przepisał (Biflex - który wydaje mi się dla mamy zbyt "agresywny" - bo jest gumowy i odciska nogę). Lekarz odpowiedział, że myć nogę mydłem dermatologicznym o odczynie kwaśnym i smarować jakimś kremem nawilżającym. Zapytałam chirurga o konkretne nazwy - to powiedział mi, że on nie jest od skóry a od "krojenia i cięcia " i jak pójdę do apteki, to aptekarka coś mi na pewno dobierze. Oczywiście w aptece nic mi nie doradzono, bo któżby się interesował kwasowością lub zasadowością mydeł. Wizyty u lekarza nic mi nie dają, a jedynie czuję się bezpieczniej, że gdyby coś się działo z żyłami, to chodząc do lekarza mam możliwość umieszczenia mamy w szpitalu. Lekarz zresztą już na pierwszej wizycie pozbawił mnie nadziei, gdy powiedział, że te rany się nie zagoją, bo mama jest zbyt otyła. Bardzo był zaskoczony widząc postępy w leczeniu. Będąc na ostatniej wizycie zastępował naszego naczyniowca jakiś młody chirurg ogólny i gdy zobaczył nogę mamy w bandażach to się przeraził, że ma tyle do odwijania. Odwijał i sapał, że to tyle metrów. Oczywiście był wtedy jeszcze ten strupek na ranie, więc posmarował mi to jakąś swoją starą maścią - prawdopodobnie antybiotykiem jakimś żółtym. Widząc tę zniszczoną tubkę maści miałam ochotę wytrącić mu ją z rąk, gdy smarował mamy nogę. Ale cóż - nie mogę być "mądrzejsza" od lekarza. Może te przykłady dadzą Pani trochę wyobrażenie mojej sytuacji i dlaczego szukam profesjonalnej pomocy.
W ogóle do poradni naczyniowej czeka się u nas rok - mamy zapisaną wizytę na grudzień wyznaczoną w styczniu, dobrze, że udało mi się namierzyć lekarza naczyniowca w poradni chirurgii ogólnej, więc chodzimy tutaj obecnie, gdzie terminy są krótsze.
Pani Aniu - chciałabym zamówić te podkolanówki i dwie pianki, bo już noga jest bez ran. Nie wiem czy mam złożyć oddzielne zamówienie, czy wystarczy, że napiszę to tutaj Pani? Jaki będzie koszt mojego zamówienia i czy wpłatę można dokonać na Państwa konto, czy jedynie przy odbiorze muszę uregulować?
Pozdrawiam Panią serdecznie i dziękuję. Obiecuję już Pani nie męczyć moimi pytaniami. Mam nadzieje, że będzie u nas wszystko OK, czego i Pani życzę.
Małgorzata
Centrum Flebologii za pomocą anonimowej ankiety bada opinie swoich pacjentów.
Ankieta jest wypełniana w dniu wizyty, po jej zakończeniu. Jest dobrowolna, a pracownik Centrum Flebologii nie towarzyszy klientom przy jej wypełnianiu.
Składa się z 23 punktów, w których oceniane są:
Oceny są następujące:
Dodatkowo były zamieszczone pytania otwarte dotyczące pracy Centrum Flebologii.
Pierwszy raz ankietę przeprowadziliśmy w 2013 roku oraz powtórzyliśmy ją w 2015 roku.
Każdorazowo badania dotyczyły grupy około 300 pacjentów. Poniżej zamieszczamy wyniki ankiety z 2015 roku. Procenty odnoszą się do wyników bardzo dobrych i dobrych (5+4).
Bardzo dziękujemy za tak wysoką ocenę.
Mam już dużo lat. Mam rany na obu nogach. Lekarz Centrum Flebologii jest tak młody jak mój wnuk, mój ukochany wnuk. Pierwszy lekarz, który rozmawia, tłumaczy, jest uważny, daje nadzieję. Bo w naszej służbie zdrowia często ludzie starsi są źle traktowani. Słyszę pierwsze pytanie o wiek i potem już nic dobrego nie słyszę. Tak jakby wiek, starszy wiek miał tłumaczyć moje wszystkie choroby. A przecież można pomóc, można skutecznie pomóc. Nie mam już ran i to tak szybko się zagoiły. Do tej pory nikt mnie tak nie leczył jak w Centrum Fleblogii, to całkiem inne leczenie. A wiele już widziałam. Bardzo dziękuję.
Od dzieciństwa na ustach miałam żylaka wielkości paznokcia: wypukły i ciemno fioletowy, pulsujący przy każdym pochyleniu głowy. Żadna szminka tego nie pokrywała. Nawet przyzwyczaiłam się, że ludzie mi się przyglądają, ale odkąd w moim życiu pojawiła się wnuczka bardzo chciałam się tego pozbyć. Koleżanka poleciła mi zabieg laserowy w Centrum Flebologii, jej mama usunęła taki żylak kilkoma zabiegami. Zadzwoniłam, zapisałam się, zrobiłam. Już po jednym zabiegu pulsowanie ustało, po drugim zabiegu zmiana znacznie się spłaszczyła i jest jaśniejsza. Teraz przykrywam ją szminką, z niecierpliwością czekam na kolejny zabieg. Polecam każdemu kto zmaga się z takim problemem.
Witam Mój problem to obrzęk limfatyczny lewej nogi. Mam 28 lat, prowadzę własną działalność, która wymaga ode mnie bycia kilkanaście godzin na nogach. Na zwolnienie nie mogłam sobie pozwolić, bo to bezpośrednia dla mnie strata.
Chodzenie zaczęło jednak sprawiać kłopot, a but nie mieścił się na nodze. Znajoma znalazła mi adres na Witoszyńskiego i sama zapisała mnie na wizytę. Dokładna rzeczowa wizyta u flebologa, potem konsultacja z fizjoterapeutką również pełna wyczerpujących informacji i plan działania. Seria dziesięciu manualnych drenaży limfatycznych przywróciła moją nogę nie tylko do wyglądu przed obrzękiem, ale również sprawności w życiu codziennym. Uszyto mi specjalistyczną podkolanówkę, która najpierw mnie przerażała „gdzie ja młoda w jednej grubej podkolanówce?”. Teraz wiem, że można ją ukryć pod modnymi spodniami w modnych mokasynach lub trampkach, a noga lekka i szczupła jak przed obrzękiem. Miejsce najbliższe mojemu zdrowiu i samopoczuciu.
Nie rozumiem jak to jest możliwe!
3 konsultacje i zawsze ta sama diagnoza: konieczna pilna operacja hemoroidów, w szpitalu. Ale ponieważ boję się skalpela, przyjechałam do Warszawy na kolejną, już czwartą, konsultację do proktologa w Centrum Flebologii.
Czy to możliwe, by aż tak różną usłyszeć diagnozę: zapalenie żył jest powodem bólu, nie ma potrzeby operacji! Dlaczego uwierzyłam w tę diagnozę? Bo boję się skalpela i interwencja chirurgiczna jest dla mnie nieodwracalna, zawsze na nią jest czas.
Maści, leki i kontrola za 3 tygodnie. Potem 2 zabiegi ligatury: może po 1 minutę każdy. Nie do uwierzenia! Jak to jest możliwe? Ta sama medycyna?
Zawsze warto konsultować swój problem. Ja bardzo dziękuję Centrum Flebologii!
Jestem biegłym sądowym… weterynarzem. Dzwoniąc do Centrum Flebologii szukałam pomocy dla psa, tak dla psa! Bo szukałam wszędzie. Chodziło o obrzęk miednicy po poważnej operacji. Bardzo dziękuję. Rozmowa telefoniczna dała mi więcej niż nie jednak konsultacja u moich kolegów. Szukałam tylko takiej pomocy, wskazówki co robić. I otrzymałam, więcej niż się spodziewałam. Gratuluję, tak trzymać! Jesteście skazani na sukces, jeśli tak obsługujecie wszystkich. Bardzo dziękuję.
3 lata temu robiłam operację żylaków laserem. Zabieg dotyczył jednej nogi. Główny mój problem to był ból, ale też widoczne brzydkie żyły z tyłu pod kolanem. Operację robił prof.... . Coś było nie tak. Zabieg był o 21-szej, bo tylu pacjentów miał profesor. Miałam niepokój, bo może zmęczenie odbije się na efekcie leczenia. Potem straszny ból podczas zabiegu. „Ma pewnie boleć.” - pomyślałam. Ale i po zabiegu nie byłam w stanie wytrzymać. „Przecież grzebano w moim ciele.” - znów starałam się myśleć pozytywnie. Po zabiegu powrót samochodem 100 km do domu. Ból nie mijał. Potem kontrole i kontrole i po pół roku usłyszałam, że operację trzeba powtórzyć. Trudno mi było sądzić, że tak znakomity chirurg coś wykonał nie tak. „Na pewno nie! Zapewne jestem pechowa, nie mam szczęścia. Przecież decydując się na operacje trzeba się liczyć z powikłaniami.”
Nie stać mnie było kolejny raz na taką operację, ale ból, spuchnięta noga nie pozwalały mi na przeciąganie tej sytuacji. Wzięłam kredyt na kolejne 2500 zł, czyli razem 5000 zł, w tym 2500 do spłacania z odsetkami. Anestezjolog, znieczulenie, operacja znów laserem, bo to najlepsza metoda i znów ból... Minął rok, nie widziałam żadnej poprawy, ale czekałam.
Pewnego dnia ból dziwnie się nasilił, udałam się na izbę przyjęć do mojego szpitala. Pozostawiono mnie na oddziale z podejrzeniem zakrzepicy. W badaniu USG okazało się, że widać ślady operacji, ale główna żyła nie została w ogóle usunięta, czy „spalona”. Jakby nie było operacji! Odesłano mnie na kolejną poprawkę do tego samego profesora, bo w szpitalu tutaj nikt się nie podejmie kolejnej operacji....
Nie było mi łatwo. Nie miałam też po prostu pieniędzy. Przyznam, że nie raz płakałam. Jestem młodą kobietą i zdecydowałam się na operację nie wyobrażając sobie, że mogą być takie komplikacje. W moim wieku wszystkie koleżanki usuwają żylaki, by poprawić wygląd swoich nóg. I rzeczywiście pacjent podpisuje zgody, gdzie podane są możliwe komplikacje, ale zawsze człowiek myśli, że go to nie będzie dotyczyć. Tak naprawdę to sobie ich nie wyobraża. Inaczej zapewne nie poddałby się żadnej operacji.
Nogi miałam brzydsze niż przed operacją, zasinienia pod kolanem, bolące łydki, obrzęki i jeszcze okazuje się, że znów trzeba robić operację.
Dowiedziałam się o Centrum Flebologii, przyjazd, szybka diagnoza i zaproponowano mi zabieg skleroterapii pod kontrolą USG. Uznano, że operacja, nawet laserem niesie za duże już ryzyko. Bałam się, wierzyłam już, że jestem pechowa. Przyjechałam z koleżanką.
W poczekalni czekam na znieczulenie, spotkanie z anestezjologiem. Okazuje się, że bez znieczulenia! Czekam na wejście na salę operacyjną. Okazuje się, że takie zabiegi robi się w gabinecie! Zabieg to kilka minut, zero pobytu na sali operacyjnej, zero bólu. Jakie też było moje zdziwienie, że dobrano mi inne niż poprzednio pończochy. Wtedy nikt mnie nie mierzył i pończochy były takie „lżejsze”, te uciskały dużo mocniej. Ogromna różnica. Po zabiegu skleroterapii pół godziny spaceru. I powrót do domu, tym razem 250 km. Miałam zgłosić się na kontrolę za 3 tygodnie. Przyjechałam. Kolejny zabieg jeszcze drobniejszy, by coś domknąć i kolejna kontrola za kilka tygodni.
Wszystko się zakończyło na dwóch zabiegach, całość to 950 zł, zero zwolnień lekarskich, zero bólu, znieczulenia, zastrzyków w brzuch. Ostrzeżono mnie, że zabieg za kilka lat może wymagać powtórzenia, ale już nie będę się bała. Niestety dzisiaj wiem, że te bóle po zabiegach to zapewne była zakrzepica. Bo widać zmiany w USG i to już jest nieodwracalne. Serdecznie polecam Centrum Flebologii. To kosmicznie inne podejście! Żałuję, że nie trafiłam tutaj od razu.
Na samym dole załączamy skany podziękowań od naszych klientów, ich opiekunów oraz naszych partnerów, a także artykuł, w którym dziennikarka kontaktowała się z naszym pacjentem i zamieściła, krótki wywiad.
Żylaki to nie tylko kwestia wygląd, żylaki mogą powodować problemy zdrowotne! Mogą być przyczyną poważnych komplikacji i często wymagają interwencji, nawet chirurgicznych. Dzięki ćwiczeniom możesz wpłynąć na rozwój choroby żylakowej i ją powstrzymać
8 lipca 2022 roku do konsultacji publicznych został skierowany projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia zmieniającego zasady refundowania wyrobów medycznych, w tym wyrobów płaskodzianych na obrzęki limfatyczne.
Zakrzepica u sportowców jest ogromnym zaskoczeniem. Bycie zdrowym i bycie sportowcem nie zapobiega powstawaniu zakrzepów krwi. Uprawianie sportów może zwiększyć ryzyko zakrzepicy. Dotyczy to przede wszystkim sportów walki oraz gier zespołowych.
Czy obrzęk limfatyczny naraża na zwiększone ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy szczepienie przeciwko COVID-19 jest zalecane u pacjentów z obrzękiem limfatycznym? Jak postępować podczas pandemii, gdy mam obrzęk limfatycznym? Jak sobie radzić w tym czasie z kompresja medyczną.